Brak efektywnego nauczania podstaw przedsiębiorczości znacząco ogranicza wiedzę Polaków na temat finansowych aspektów prowadzenia gospodarstwa domowego, co prowadzi do podejmowania wielu decyzji niekorzystnych pod względem ekonomicznym (mowa tutaj np. o nadużywaniu chwilówek i pożyczek ratalnych na zbędne artykuły konsumpcyjne). I choć większość z nas zdaje sobie sprawę z tego, że oszczędności warto jest trzymać w kilku niezależnych od siebie miejscach, często brakuje nam wystarczającego doświadczenia do odpowiedniego rozlokowania pieniędzy. W niniejszym artykule przedstawimy zalety dywersyfikacji posiadanych oszczędności, a także krótko omówimy najpopularniejsze sposoby inwestowania kapitału wraz z wiążącym się z nimi ryzykiem. Więcej interesujących materiałów o zarabianiu i oszczędzaniu znajdziemy na stronie https://przemyslanezarabianie.pl – blogu finansowym.
Finansowy zdrowy rozsądek, czyli oszczędności lepiej nie trzymać w materacu
“Nie wkładaj wszystkich jajek do jednego koszyka.” – oto słynny cytat Warrena Buffeta, amerykańskiego multimiliardera, który dorobił się ogromnego majątku poprzez sprytne inwestowanie na giełdzie. Słowa Amerykanina są przywoływane przez większość specjalistów zajmujących się zagadnieniem finansów osobistych, zresztą nie bez przyczyny. Trzymanie wszystkich oszczędności w przysłowiowym materacu nie tylko naraża je na zniszczenie w przypadku pożaru lub innych zdarzeń losowych, ale także znacząco zmniejsza ich wartość nabywczą. Na ten moment nawet odsetki z lokat bankowych nie są w stanie zrównoważyć galopującej inflacji, przez co te najbezpieczniejsze formy ochrony kapitału wiążą się de facto z zakamuflowanymi stratami. Rozwiązaniem tego problemu jest zdywersyfikowane portfolio inwestycyjne, w którym znaleźć można rozmaite instrumenty finansowe, od wspomnianych już lokat bankowych i gotówki, przez metale szlachetne, aż po państwowe czy korporacyjne obligacje lub akcje polskich i zagranicznych spółek. Jak odnaleźć się na rynku produktów bankowych i jak skutecznie zdywersyfikować posiadany kapitał?
Fundusze inwestycyjne… lub odrobina własnej inwencji!
W ofercie banków znaleźć można liczne fundusze inwestycyjne częściowo rozwiązujące problem dywersyfikacji oszczędności. Podmioty te są zarządzane przez wykwalifikowanych specjalistów, którzy korzystają z różnych metod mających na celu pomnożenie kapitału inwestorów. Wystarczy wybrać fundusz o odpowiadającej nam strategii (np. fundusz agresywny, lecz wiążący się z dużym ryzykiem, umiarkowany, balansujący pomiędzy ryzykiem a wysokością stopy zwrotu, lub konserwatywny, idealny do długoterminowego oszczędzania np. na emeryturę) i zakupić tzw. JU, czyli jednostki uczestnictwa. Taka forma ulokowania pieniędzy nie wymaga wyspecjalizowanej wiedzy finansowej i jest idealna dla długoterminowej ochrony kapitału, szczególnie w przypadku wyboru kilku konkurencyjnych funduszy inwestujących w odmienne instrumenty finansowe (np. fundusz akcyjny, obligacyjny, metali szlachetnych itp.). Warto jednak pamiętać, że nawet najlepiej zarządzany fundusz może upaść, dlatego mimo wszystkie nie warto ulokować w jednostkach uczestnictwa wszystkich swoich pieniędzy. Alternatywę dla tej formy ochrony kapitału stanowi samodzielne stworzenie portfolio inwestycyjnego.
Jest to dość czasochłonne zajęcie, które na dodatek wymaga dość dużej (choć nie przesadnie specjalistycznej) wiedzy z zakresu ekonomii i bankowości. Główną zaletą samodzielnego inwestowania jest oddanie inwestorowi pełnej kontroli nad zawartością portfolio, bez konieczności zdawania się na analizy osób zarządzających profesjonalnymi funduszami. Wzorowo zaprojektowane portfolio inwestycyjne powinno zawierać ok. 30% środków w gotówce oraz na lokatach, 10% w metalach szlachetnych, 30% w obligacjach państwowych oraz 30% w akcjach firm polskich lub zagranicznych, w zależności od preferencji. Takie ułożenie pieniędzy pozwala na zachowanie balansu pomiędzy bezpieczeństwem kapitału oraz tempem jego przyrostu, a także w skuteczny sposób chroni oszczędności przed inflacją.